Diety

Ka-chan

Dobrze nie znam się przecież schudłam tylko 30 kg co ja mogę wiedzieć o odchudzaniu no nie? Przecież wiadomo że jak ktoś się chcę wziąć za siebie to nie będzie topił kotleta w tłuszczu.

Rose · Gość

Nie denerwuj się. Nie mówię, że się nie znasz. Tylko jestem zdziwiona tym, bo całe życie gdy gdzieś tam ktoś schudł to słyszę że nie jadł m.in. ziemniaków.

Ka-chan

No bo cały czas tłumacze to samo dlaczego wraz z nie jedzeniem ziemniaków się chudnie. Ale trzeba pamiętać że nawet jak się zje dużo owoców to można przytyć bo przecież mają cukry można a od czasu do czasu pozwolić sobie na coś ale z umiarem. jak coś zjem innego z poza listy to później liczę żeby się w 1200 zmieścić.

Iria · Gość

No i Kashia przede wszystkim u kogoś, kto tak jak Ty schudł to teraz odstawienie po prostu słodyczy czy coś mało co daje...tak jak napisałaś:)
Aż mnie dziw bierze, że byłaś cięższa o 30kg...masz jakieś fotki before-after?:D

Sosy ja osobiście lubię z torebki. Wali mnie czy chemia, ale mają mało kcal (mam na myśli proszek+woda, bez śmietan itd czyli pieczeniowy jasny, ciemny).

Biały ryż tuczy. To prawda.
Sporadycznie można jeść brązowy.
Najlepiej kaszę gryczaną, jaglaną, płatki owsiane, jęczmienne, ale nie błyskawiczne. W ciul błonnika mają.
Ziemniaki jako minimalny dodatek można (np. jak są warzywa na patelnię po grecku made in Spierdolinka). W 450g jest 208kcal. Prawie pół kilo jedzenia i to pysznego:D Warzywka różne, pieczarki, fasolka, kukurydza, marchew, pieczone ze skórką ziemniaki i jakieś tam chujoploty jeszcze.

Ja polecam osobiście jeszcze niewiele ziemniaków w zupie jarzynowej, kapuśniaczku... zamiast makaronu czy ryżu:)

Ja kcal nie licze, nie lubię, męczy mnie to. Patrzę na ilość, jakość jedzenia. Warzywa i niektóre owoce bez oporu, inne jedzenie to porcja wielkości pięści:P (np kawałek mięska)

Ka-chan

Nie tyle co po wciśnięciu nie daje tylko nigdy nie dawało bo to po prostu sporadycznie jadłam. A rzeczy z proszku to w moim przypadku najgorsze co może być i rzeczy z puszek np groszek od tego od razu dupa mi rośnie. Zdjęcia dodam jak już będę ważyć tyle ile chcę o ile jeszcze znajdę stare zdjęcia bo na dysku nie mam bo usunęłam wszystkie z tamtych lat to może jakieś z aparatu.wywołane.

Hanako-chan

Ja osobiście też jestem na diecie od 28 stycznia, czyli już 24 dni i schudłam 5kg.
Ogólnie stosuję teraz dietę Dukana, jednak że jest ona dla osób wytrzymałych ponieważ w czasie tej diety nie można bardzo wielu produktów spożywczych spożywać. Na pewno żadnych słodyczy, napoi słodzonych i soków, 2 litry wody dziennie, herbata i kawa dozwolona, oraz coca cola ale tylko 0. Można ją znaleźć w internecie. Więc serdecznie polecam.

ika

akurat dieta dukana jest bardzo szkodliwa...

WithoutJam

Tez nie polecam diety dukana. Po pierwsze, jedzenie samych mlecznych produktów doprowadzi naszą cerę do ruiny :<
Po drugie, jest szkodliwa. Mama miała przez nią spore problemy, ja jakoś przeszłam bezproblemowo, ale potem szybko wróciłam do poprzedniej wagi ^^'

Hanako-chan

Dużo razy już słyszałam że jest szkodliwa, ale później okazywało się że po prostu dużo osób popełniało błędy w diecie. Po pierwsze minimum dwa serki dziennie można jeść do 3% tłuszczu, z niską zawartością cukrów i węglowodanów, prze piewsze 5 dni mięso, a przez następne 5 warzywa i tak cały czas. I to tez nie tak że same mleczne produkty, tylko zróżnicowanie powinno się jeść. No ale cóż każdy ma swoje zdanie i nikogo nie można do czegoś zmusić.

Yuka

Odradzam monodiety, chociaż schudłam na jednej jakieś... 8kg. Złe samopoczucie, deprecha, cera paskudna, duże osłabienie organizmu. Jakbym miała cofnąć się w przeszłość, to wolałabym zaćwiczyć się na śmierć, niż robić sobie taką krzywdę tą dietą :)

Rose · Gość

Od kilku dni jem troche inaczej. Stwierdziłam, że muszę schudnąć do lata więc dieta musi być ostrzejsza xD
Jem owoce, warzywa, sałatki, różny nabiał (jajka, twarożki, jogurty naturalne) sucharki i pieczywo chrupkie (typu Wasa), zupki domowej roboty ale tylko z warzyw i przypraw (bez śmietany, bez makaronu, bez ziemniaków, bez ryżu), i to chyba tyle.

WithoutJam

Ja za godzinę zajęcia tańca - to mój główny składnik diety.
Kiedyś grałam na ddr, ale tak naprawdę, to nic nie schudłam, za to miałam ogromne łydki - bo tak naprawdę tylko nogi się ruszają, a cała reszta zostaje w miejscu.

A tak ,to unikam pieczywa.

teddy

monodiety są cholernie złe, posiłki MUSZĄ być zróżnicowane, by organizmowi dostarczyć wszystkich składników.

a ja sobie tyję XD
nie no, ale tak serio - po maturach chudnę dzięki mojej cudownej, magicznej diecie o niesamowitych właściwościach, zawsze jak na niej byłam to chudłam tak z 8-9 kilo :D i bmi miałam już na skraju niedowagi XD ale przynajmniej cudnie wyglądałam.

sekret diety ? mnóstwo czerwonej herbaty, 5 małych posiłków w ciągu dnia, zróżnicowane żarełko, różne kalorie, raz 300, raz 500, raz 800 kcal, dużo błonnika wpychanego we wszystko, gdzie tylko mogłam, MNÓÓÓÓÓÓSTWO papierosów i gum do żucia :P

Iria · Gość

Teddy, zawiało mi to z lekka pro-ana i Skinny Girl Diet :P

Yuka · Wysłany: Pią 20:45, 01 Mar 2013 Temat postu:

Ja nie jem nigdy więcej niż 1k kcal, nigdy zresztą nie miałam ochoty ;)
Jak ognia trzeba unikać smażonego ^^ i mieszania - mięso + ziemniaki/kasza/makaron/chleb - na nie.
Dobry jest codziennie rano koktajl banan + jabłko + siemię lniane + odrobinka gorącej wody.
Trzeba pić przynajmniej litr wody dziennie. To chyba podstawa ^^
Jeśli już je się smażone, to dodaje się tymianku.
I duużo błonnika.
Dorzucić można ćwiczenia z Mel B.

A, i wkurzają mnie przepisy z gazet w działach "zdrowie na talerzu" itp. ;D Jak tam zaglądam, to wszystko smażone w tłuszczu, solone, polewane majonezem. Gdzie tu zdrowie?