Dzieci

Kasumii

Bicz plz mi rodzice dali fajne imie ale za to w szkole karzą mi się podpisywać (na kartkówkach sprawdzianach , zeszytach itp) pełnym imieniem i nazwiskiem co daje łącznie 22 litery =.= często nie mieszcze się na podpisie na spr , bo tam sa wyznaczone miejsca a potem nauczyciele krzyczą że jednak mogłam to jakoś skrócić =.= jeszcze gorzej jest jak dowalą w jakimś dokumencie drugie imie XD dlatego nie chce bierzmowania. wystarczy tych imiom =.= poza ty w pszyłości dziecko i tak może sobie zmienić imie czy nazwisko,prawda?:D ja bym chciała Nazwisko zmienić gdybym mieszkała za granicą ^^

Iria · Gość

Imię z bierzmowania się tak naprawdę nie liczy. Masz je dla siebie, nigdzie udokumentowane nie jest.

U nas był tak pierdolnięty ksiądz (łysy z łupieżem....), że z bierzmowania można było wziąć swoje pierwsze lub drugie imię. A ja wyjebane miałam na tego pedała i wzięłam Amelia. Niby do książeczki wpisałam Anna, ale on nawet nie zaglądał do niej, miał to gdzieś. No i oczywiście świadkiem miała być matka chrzestna lub matka...to moją mamę ściągnęłam, załatwiała sobie wolne. Okazało sie, że jakaś stara zwiędnięta baba była świadkiem wszystkich.

Podpisywać się można swoich pierwszym imieniem i nazwiskiem nawet w dowodzie. Bo to podpis. W pełnych dokumentacjach się daje 2 imiona...np zakładając konto w banku, będąc w urzędzie. A podpisać się mogę skrótem imienia, nikt nie ma prawa kazać podpisywać mi się całym imieniem (choć w moim przypadku nie pozwalam do siebie mówić skrótem - Ala. Nienawidzę...na dodatek Alina to niby Ala...nieprawda, tylko Alicja)

Rachia

Iria, uśmiałam się gdy czytałam Twoją wypowiedź o księdzu xP.

Ja swoje bierzmowanie kupiłam a wcześniej wznieciłam bunt w moim gimnazjum przeciw parafii 8). Ale księdza miałam typowo pogrzanego więc zasłużył.

Moje pełne dwa imiona i nazwisko dają w sumie 25 liter, normalnie masakra jak mam gdzieś się tym wszystkim podpisać. A jak zmienię nazwisko to będzie tego 29 liter TT^TT, ludzie potrafią się dziwić, że nie chcę mieć dołączonego nazwiska narzeczonego... wtedy bym musiała doklejać dodatkową kartkę aby miejsca starczyło xP

Iria · Gość

Ja mam 22 litery, heh. 2 imiona i nazwisko męża. A syn ma 24 litery... u mnie jest tradycja, że każdy ma 2 imiona. Ja mam Alicja Anna, a synuś Joachim Łukasz. Moje drugie imię po mamie, więc syna drugie imie po jego tacie. Proste:P
A moje panieńskie nazwisko miało 8 liter, męza ma 11. Też nie chciałam łączonego...bo i ja i Chimek byśmy mieli przerąbane:P Mąż ma jedno imię.

MadameChaos

Hej, to temat o dzieciach więc nie rozmawiajmy o swoich imionach, wróćmy do dzieci bo zaraz zrobi się offtop~

Iria · Gość

Też to o dzieciach, imiona dla dzieci i tradycje rodzinne przekazywane dzieciom:)

NyaAlice~

Jak dla mnie temat dzieci to całkiem mglista, niejasna sprawa. Kilka moich znajomych ma już dzieci, a jeszcze więcej chce je mieć i to jak najszybciej. Zostawiając za sobą już oczywiste kwestie, że najpierw lepiej zająć się wykształceniem, pracą, ustatkowaniem się i spoważnieniem, to... Nie wiem, jakoś tego wszystkiego nie czuję. I naprawdę przeraża mnie perspektywa ewentualnego zajścia w ciążę, powiedzmy w przeciągu najbliższego roku.

MissSasia · Wysłany: Nie 11:14, 03 Mar 2013 Temat postu:

Mnie się nie spieszy do dzieci XD Kiedyś w ogóle nie chciałam mieć.
Tak jak część z Was wolę poczekać, skończyć studia, znaleźć pracę i tak dalej, a przede wszystkim nacieszyć się sobą, rozpieszczać siebie i kota.

Czego najbardziej nie chcę - pieluszkowego zapalenia mózgu. Stać się "MamąJasia" "MamąAgniesi" i nikim więcej, opowiadać światu o kupuniach, smoczuniach czy wklejać zdjęcie nagiego niemowlaka (naprawdę nie wiem, skąd ludziom się wziął pomysł na takie zdjęcia, nieważne czy cyfrowo czy w albumie, imho są po prostu niesmaczne)^^'
Mam alergię na takie rzeczy i nie chodzi mi o zachwyt nad potomkiem, a tym jak taka młoda matka porozumiewa się ze światem - ciągle przez pryzmat bycia czyjąś mamą. Po prostu nie...:P

Rose · Gość